admin
” I ‚ll be back”
Terminator
:))
Ta wiadomość została opublikowana w
środa, 4 marca, 2009 o godzinie 2:39 w kategorii mniej więcej o mnie.
Możesz czytać komentarze przez RSS 2.0.
Możesz także zostawić odpowiedź lub zostawić sygnał trackback ze swojej własnej strony internetowej.
4 marca, 2009 o godz. 5:53
No! 🙂
6 marca, 2009 o godz. 11:22
Przed chwilką Justyna zarzuciła mi egoizm, bo sama wywaliłam gnój z dwóch końskich boksów.
– Nie zostawiłaś nawet jednej taczki? – pytała ze złością.
Guciowa natomiast prezentowała zgoła odmienny nastrój.
– Ech, taczki jak taczki, ale ten zapaszek – bąknęła szczęśliwa, że nie prosiłam jej o pomoc.
Jem teraz spóźnione śniadanie, piję trzecią kawę, włosy same się suszą po kąpieli (będzie siano na głowie), a psy mnie oblazły jakby mnie nie było przynajmniej rok w domu.
Zadzwonię teraz do Woli, a potem siądę nad książką, jak nakazała Lucy. Kochana Lucy.
Chyba wracam. Do życia.
6 marca, 2009 o godz. 9:13
I tak trzymaj Mariolu 🙂 A jakby co, to proszę o pozwolenie rozbicia butelki szampana o okładkę Twojej książki podczas „wodowania”. Jako matka chrzestna, a co… 🙂
7 marca, 2009 o godz. 9:52
No to mamy ustalone… Koniecznie wytrawnym i dobrze schłodzonym. Już się nie mogę doczekać:))
Pisanie idzie ciut gorzej, ale zawzięłam się. Najwyżej znowu wywalę. To trochę jak przetykanie rury – w pewnym momencie musi pójść.