2 września 2009
Hurtem to zrobię! Dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję. Za te urodzinowe telefony, esemesy, maile! Nie na wszystkie mogłam odpisać, bo skrzynka mi padła, a i telefon był tak rozgrzany, że esemesy odbierałam z opóźnieniem. Dlatego tutaj, hurtem, biję pokłony dla tych, którym nie podziękowałam osobiście!
A jeśli o kury chodzi… TO MIT JAKIŚ CHOLERNY, ŻE ONE JAJKA ZNOSZĄ! Zupełnie jak te bajki o bocianach, że dzieci przynoszą. Wiem, bo codziennie zaglądam. Kury nie mają z jajkami nic wspólnego! Wiem, bo widzę!
Nic! Zero jajka! Niewdzięcznice. A ja im tak dogadzam! Dziś warczałam wściekła:
– Jaja sobie robicie, czy co?
Ale one są bezstresowe, psia ich mać.

3 września, 2009 o godz. 7:12
Zdaje się, że przegapiłam poprzedni wpis… Zatem z dwudniowym poślizgiem życzę, aby spełniły się wszystkie dobre życzenia, które Pani otrzymała w dniu urodzin. A kury zawsze można przerobić na rosół, niewdzięcznice…
4 września, 2009 o godz. 10:30
Ja naprawdę nie wiem, jak to u mnie z rosołami będzie. One tak patrzą… Ofiarom moich psów to pogrzeb zrobiłam. Więc nie wiem, czy jak by co… To tym pewnie tez bym pogrzeb zrobiła.