29 lipca 2008
Okazało się, że „Pa
ni Domu” (nr 27 z 3 – 9 lipca 2008) rekomendowała moją książkę! Kochana Anetka z redakcji przyniosła mi egzemplarz, w którym znalazła zachętę, że warto „Gonić króliczka” przeczytać! Hurra! Zobaczcie sami.
Odwiedzam czasem fora książkowe i szukam śladu moich czytelników. W jednym z postów: „Książki na poprawę nastroju” przemiła, cudow
na i niewątpliwie inteligentna osoba napisała: „(…)Na pewno dawne książki Chmielewskiej, a z nowych to Zaczyńska (…)”. I jeszcze tak fajnie zaplątał sie jeden czytelnik na forum dyskutujące o gonieniu króliczka, jako takim.
„Eeee, myślałem że to blog Zac
zyńskiej” – stwierdził internauta i wylogował się.
Też go kocham! Pozdrawiam wszystkich czytelników książki i bloga!!!!

29 lipca, 2008 o godz. 7:45
No, tak dawno Cię tu nie było, że aż przestałam zaglądać… Mam nadzieję, że Twoje ukochane dziecko dochodzi do zdrowia, a Ty jesteś pełna energii i zapału do pracy. Piszesz następną książkę?
Gratuluję polecanek w prasie!
31 lipca, 2008 o godz. 7:22
Lucy! Mam urwanie kokardy, ale wcale nie tej literackiej. Bachor jest w domu i kuśtyka o kulach. Nie to, żeby marudził, czy coś. Ale, wiesz… Dwa razy więcej roboty. Poza tym przejeżdża babcia z bliźniakami i goni mnie do roboty tym, że sama staje z grabkami, sekatorkiem i szaleje w ogrodzie. Musze brać wtedy drugie grabki, taczuszkę i tyrać pod dyktando. Ale mam już za to: porządek w piwnicy, ułożone drewno na zimę, wypielone zagonki, wykoszone podwórko, wykoszone za podwórkiem, wyszorowana wrandę. mam jeszcze wyliczać? Acha, no i byłam na prawie urlopie u ukochanej Wioli w Gdyni, goszczona przez fantastyczną Basię w Rewie… Nieźle, co?