16 marca 2010
Jestem wyłączona z życia do tego stopnia, że dziś dzwoniłam do Krzysia i prosiłam, żeby wirtualnie potrzymał mnie za rękę. Potrzymał. Pomogło.
Razem z Justyną jesteśmy odpowiedzialne za przygotowania do jubileuszu Tygodnika Siedleckiego: wydaliśmy właśnie 1500. numer! Pracy jest bardzo dużo, a jeszcze trzeba normalnie pisać i trzymać rękę na pulsie wydarzeń, jak co tydzień. Dodatkowo wyjeżdżam jutro do Katowic na wystawę psów. Gudika wystawiam w piątek i zaraz po zejściu z ringu wracam do Siedlec. W sobotę od godziny 11 mamy generalną próbę koncertu jubileuszowego, potem sam koncert i bankiet (zapewne do białego rana), a w niedzielę od 10 warsztaty tańca brzucha. Sami widzicie, że wiosna wchodzi w moje życie z przytupem!
Podam wam link do kapitalnego bloga, gdzie rozpoczęła się akcja Włóczykijka. Są tam prezentowane także „Twardzielki”, a uczestnicy dyskusji zadają pytania autorowi. Przeczytajcie o Włóczykijce, bo to jest coś absolutnie nowego w Polsce!
http://spopa1.blogspot.com/2011/03/dwunasta-odsona-z-wydawnictwem-sol.html

16 marca, 2011 o godz. 11:42
A jeszcze nie tak dawno straszyłaś, że za kilka dni zwolnisz tempo… Powodzenia i wytrwałości życzę!
19 marca, 2011 o godz. 8:25
pogratulować „Włóczykijki” i pogratulować kondycji, Mariola 🙂 – mnie po takim maratonie „z przytupem” przez tydzień trzymali by na OIOM’ie (o ile tylko pesel i składki ZUS’owskie by się im zgadzały) :))))
22 marca, 2011 o godz. 12:57
Alu… potrzebuję OIOM-u!!!!!
22 marca, 2011 o godz. 3:53
O jejjjj 🙂 jaka miła niespodzianka 🙂 Dziękujemy za miłe słowa 🙂